fbpx

Cmentarne all inclusive.

Napisałam Ja : Ada | Kosmetomama

Podobno wobec Boga wszyscy jesteśmy równi, tylko ja się zastanawiam gdzie ta równość się zaczyna, a gdzie kończy? Jeszcze na ziemi, czy już po tamtej stronie, bo przechodząc po cmentarzu widzę tych równych i równiejszych.

Lepsze miejsce, obok drzewka,w cieniu. Ogrodzenie, aby nikt nie proszony świętej pamięci nie deptał. Z dala od głównej ulicy, gdzie przechodzą dziennie tłumy ludzi do własnych zmarłych bliskich.Tak jak by to gdzie leży zmarła osoba i obok kogo, miało dla niej jakieś znaczenie. Tak jak, gdyby leżał przy głównym wejściu to zakłócało wieczny odpoczynek.

Z księdzem pogadano, zapłacone. Jeszcze za życia wersja ALL INCLUSIVE. Grób rozmiar XL, trumna z drzewa egzotycznego, we wnętrzu wyszywana satyną, nie jeden żywy satynę to widział na wystawie bardzo drogiego sklepu odzieżowego, a sypia na co dzień w pościeli typu”kora”. Dodatkowo opcja dokupienia makijażu zmarłego “jak żywy”, czyli całe ciało nabiera blasku i energii do..,życia?

Panowie “pomocnicy” z kościoła niosą ów zmarłego w białych rękawiczkach. Delikatnie wkładają trumnę w elegancki, czarny, wywoskowany Mercedes. Aby zmarłemu było w ostatniej drodze komfortowo. Do miejsca wiecznego spoczynku zostaje niesiony przez “pomocników”. Do tego przygrywa orkiestra denat pod batutą znanego dyrygenta. Piękny pogrzeb, piękny nagrobek z marmuru z wielkim aniołem z rozchylonymi rekami wielkości prawdziwego człowieka, przyciąga wzrok.Wygrawerowane laserowo napisy oraz podobizna zmarłego.

Nieopodal grób, już bardzo nadszarpnięty zębem czasu. W ciasnej alejce, codzienne moją go tłumy ludzi.Nikt się nie zastanawia kto tam leży. Każdy zwraca uwagę na jego zaniedbany wygląd. Nikt nie czyta już napisu, który także przez czas został zamazany i jest niewyraźny.  Cały grób jest zarośnięty, trochę się kruszy i zapada. Może już nie ma się kto nim zajmować?

Jednak czasem przychodzi na cmentarz starsza kobieta, staje przy tym właśnie zaniedbanym grobie i sprząta zeschnięte liście, czyści mech, który wchodzi już w każdą większa szparę kamienia i nieudolnie wyszarpuje większe trawy, które ów ledwo widoczny napis “syn”  starają się zasłonić.

Jego pogrzeb nie był “ładny”. Trumnę miał z najtańszego drewna dostępnego przy zasiłku pogrzebowym ZUS. Miejsce to ciasna wyżej już wspomniana alejka, przy głównym szlaku komunikacyjnym. Makijaż, no tak co ja pląta, jaki makijaż?. W  środku w trumnie biały, twardy materiał. Leżał tam On, syn tej kobiety. Dla niej najcenniejszy, dla wielu był tylko człowiekiem w środku zaniedbanego grobu.

Więc ponawiam pytanie. Czy wszyscy jesteśmy równi? Czy jak wchodzisz na cmentarz nie masz czasem wrażenia, że to jakaś rewia? Czym większy, ładniejszy , bardziej “wypasiony” grób tym lepszy? Nie byłeś za życia szanowany, to chociaż po śmierci odpoczniesz sobie w ekskluzywnych warunkach. Niech inny patrzą i zazdroszczą, miejsca, marmur, posągu anioła z rozchylonymi rękami i ogrodzenia.Tylko ja się pytam po co? Przycisz po śmierci każdy z nas stanie się częścią…Piękna trumna z egzotycznego drzewa i ta ze zwykłego zacznie się rozkładać. Ogrodzenia, grawerki, aniołki i inne dodatki z biegiem czasu się rozpadną.

Zostanie tylko pamięć. Pamięć po człowieku, bo wszystko może się w pył przemienić, rozpaść i rozlecieć, ale pamieć jest wiecznie żywa. Więc po co wydawać na pogrzeb 4o tysięcy złotych, na coś nietrwałego, tylko po to, aby się wyróżnić? bo przecież zmarłemu to nie potrzebne.

Nie zrozumcie mnie źle, To normalne, że każdy chce swoich bliskich pochować godnie. Ale od godności do przesadności jest niekiedy krótka droga.

ada podpis mały

(Visited 393 times, 1 visits today)
14 komentarzy
0

Napewno też to polubisz !