fbpx

Rodzice, którzy tuczą swoje dzieci, nie myślą o ich przyszłości.

Napisałam Ja : Ada | Kosmetomama

Tak pragnę głośno wyrazić to co w tej sprawie czuję. Może to zaboli wielu rodziców, ale zastanów się czy dziecko tuczone przez rodzica, które w pakiecie na 10 urodziny dostanie zapakowany w piękną kokardę pakiet: cukrzycę, nadciśnienie, choroby serca i nowotwór. Ten ostatni to do wyboru rak jelita grubego lub dróg moczowych, bo takie własnie nowotwory najczęściej dotykają otyłych. Jak można wmawiać, że kocha się dziecko skoro obdarowuje się je takimi prezentami?

 

I nie mów mi, że nie wiesz, że duża porcja frytek, mrożona pizza, i inny szybko dostępny, niskogatunkowy szajs nie jest szkodliwy. Nie podajesz dziecku warzyw – bo nie lubi, ani owoców – bo tam ponoć cukier się czai, co z tego, że naturalny a nie biały jak z tej twojej coli.

A zaczyna się to tak…

Twoim zdaniem dziecko nie je wystarczająco dużo. Ma prawidłowa wagę i wzrost, dobrze się rozwija, ale koleżanka, babci Stasi powiedziała, że źle wygląda, pewnie za mało je i z tej (rzekomej) niedowagi jeszcze zaraz będzie chore. Więc co robi rodzic? Myśli sobie no jak koleżanka babci Stasi tak mówi, to na pewno tak jest. I tu wkracza wielki rynek reklam, które aż krzyczą do ciebie “Twoje dziecko chce ten syropek na dobry apetyt, bez niego nie urośnie i będzie głodne”, a to gówno prawda. A potem już zostaje tylko dietetyk, lub jak się za dużo Apet…czegoś tam, naje i nie będzie miało ochoty już bez niego żyć to i lekarz chirurg, który zmniejszy żołądek, wklei tu czy tam, coś tam wytnie i tak już nie pomoże. Dziękując reklamodawcy tego oto “fantastycznego” środka  pokażmy środkowy palec.

Ale to jeszcze nie koniec….

To dopiero początek, bo w wieczornych porach przed dobranocką, wszyscy reklamodawcy jak jeden mąż zabiorą cię w podróż pełną batonów, cukierków, słodzonych napojów i to wszystko w bloku 30 minutowym i daj Boże żebyś rodzicu zobaczył przemykającą się i trwającą 10 sekund reklamę wody. A woda z telewizji też potrafi być zgubna. Te dla dzieci, oczywiście może nie mają konserwantów i barwników (jak producent głosi), ale cukier mają i to w dużej ilości, a te smakowe dla dorosłych? Wiesz, że to jest napój smakowy? Nie woda? no właśnie czyli znowu cukier, a Ty się nabierasz. I patrzysz w ten telewizor i słuchasz w radiu i potem jak zahipnotyzowany pozwalasz na wszystkie słodkie przekąski swojemu dziecku.

A dziecko bombardowane reklamami słodyczy przed dobranocką, w szkolnych sklepikach oraz w domu przez rodziców niezdrowym jedzeniem, fanatycznie przestawia swój mózg, na cukier. Gdy mózg chce, to ciało też, to nałóg. Rodzicu czy Ty się zastanawiasz nad tym jak sam jesz? Jak wyglądasz? I co dobrze się z tym czujesz? Czy wiesz, że od małego kodujesz swoje dziecko na zdrowy tryb życia lub na ten kompletnie absurdalny i niezdrowy? Po co podczas weekendu zabierasz dziecko do fast foodów? czy to naprawdę najbardziej istotny punkt programu rodzinnego dnia?

A kończy się tak…

Dorośli , którzy jako dzieci byli otyli, mają o 50 % wyższe ryzyko zachorowania na raka dróg moczowych i jelita grubego!!! Pewnie nie musi się to przydarzyć Twojemu dziecku, może przecież równie dobrze przez całe życie walczyć z cukrzycą tylu II, lub nadciśnieniem. Ok, może też być “zdrów jak ryba”, chociaż piszę to raczej ironicznie. Ale czy wiesz drogi rodzicu jak w przyszłości będzie traktowane Twoje dziecko w społeczeństwie? Powiem ci tylko tyle GORZEJ, bo gruby jest gorszy, bo grubas to leniuch, bo grubas to spóźnialski, bo się zapasł na własnie życzenie i tych epitetów to jeszcze masa jest i nie mów, że tak nie pomyślałeś ani razu o obcym Tobie człowieku. Otyłe osoby w społeczeństwie są traktowani jak ludzie drugiej kategorii, zarabiają też gorzej i zajmują w pracy niższe stanowiska.

Otyłość to nie tylko stan fizyczny zagrażający życiu, to także stan w którym choruje dusza. Z otyłości bardzo ciężko się wyrwać, nie jest niewidzialna. Wszyscy w koło oceniają, krytykują i komentują. I nie winie tutaj szkoły, sieci fast foodów czy reklam. Chociaż tak, są one silnie działającym bodźcem, ale WAS rodzicie, bo macie za zadanie wychować i tak żywić swoje dzieci, aby weszły w dorosły świat jako najmocniejsze z najlepszą możliwą przepustką w dorosły świat.

Nie zrozum mnie źle, tu nie chodzi o wypad od czasu do czasu do Maka, zrobienie dnia “słodyczkowego” czy jeszcze innego, tu nie chodzi o tej jeden cukierek dziennie. Nie piszę też o ludziach chorych, których objawem ów choroby jest otyłość. Chociaż i choroba nie chroni przed ocenianiem. Ale o to, że rodzicu nie ZWRACASZ UWAGI na to co je Twoje dziecko ani w szkole ani w domu. Nie zwracasz uwagi na to co mu podajesz do jedzenia, Ty jako rodzic. Jesteś otyły? ok bądź, ale czy dobrze się z tym czujesz? Nie? To nie funduj tej samej wątpliwej przyjemności następnemu pokoleniu, poroszę  pomyśl, zareaguj!

Cukier jest bardziej uzależniający od narkotyków, więc może dlatego 95% ludzi otyłych, to nie ci którzy zmagają się z jakąś chorobą, która powoduje ten stan, ale ci którzy sami dopuścili do tego jak teraz wyglądają. Otyłość to już epidemia a otyłe dzieci to plaga XXI wieku, niestety…

Dlatego też uważam, że rodzice którzy TUCZĄ SWOJE DZIECI, nie myślą o ich przyszłości. Bo jeśli TY rodzicu nie dbasz o lepsze jutro swoich dzieci, to kto ma to za Ciebie zrobić?

(Visited 2 518 times, 1 visits today)
32 komentarze
0

Napewno też to polubisz !