fbpx

Masturbacja u dzieci. Fizjologia czy zaburzenie?

Napisałam Ja : Ada | Kosmetomama

Temat bardzo wstydliwy i krępujący dla rodzica. Możemy się chwalić dziećmi na lewo i prawo, ile to ma nowych ząbków, jak szybko zaczął chodzić, w jakich ciuszkach mu najlepiej. Natomiast o TYM nikt nie rozmawia, nikt się nie odzywa i każdy odwraca wzrok. Rodzice czują skrępowanie i zażenowanie. Zadają sobie wtedy często pytanie, “Czy TO normalne?”

Masturbacja wczesnodziecięca to temat absolutnie “nie poruszalny” w środowisku rodziców i w przedszkolach. Ten temat nie istnieje. Gdy jakiś rodzić zobaczysz ,że mała rączka dziecka wędruje w sfery jego miejsc intymnych reaguje najczęściej na 2 sposoby:

1. Rodzic udaje ,że nie widzą. Bo nie wiadomo jak zareagować. Boi się potem spojrzeć dziecku w oczy ,bo przecież był świadkiem “samogwałtu!”. Przestaje odzywać się do dziecka i unika go. Udając ,że nic się nie stało. Partnerzy między sobą ustalają ,że “od teraz przestajemy przy dziecku okazywać sobie uczucia, nie całujemy się, nie przytulamy, tak na wszelki wypadek, bo może dziecko coś podpatrzyło i teraz robi to co rodzice?!, a może swoim zachowaniem nakręcamy jego seksualność?!”

2. Rodzic reaguje agresją i wzburzeniem, na to czego właśnie był świadkiem. Krzyczy na dziecko i go tym samym poniża oraz doprowadza do zażenowania. Dziecko staje się bardziej nerwowe, bo nie wie co się stało i o co chodzi, bo w jego mniemaniu nie zrobił nic złego “Przecież dotykam swoje ciało“-myśli. Rodzice myślą ,że wychowują zboczeńca. Zastanawiają się czy nie oddać go do egzorcysty. Zwalają na siebie winę, że zrobili coś nie tak skoro dziecko dopuszcza się TAKIEGO! zachowania.

W głowie rodziców panika i poruszenie a tym czasem lekarze i naukowcy piszą, że jest to naturalne i fizjologiczne zachowanie, nie związane zupełnie z seksualnością dziecka, a z przyjemnością, pozbywaniem się stresu i poznawaniem własnego ciała. Masturbować mogą się już roczne maluchy i także w ich przypadku jest to normalne. Co więcej w niektórych krajach masturbacja dziecka jest czymś naturalnym i wszech akceptowalnym przez rodzinę i bliskich. Rodzice wieżą, że pomaga to dziecku w wyciszeniu i lepszym śnie.

Dlaczego dziecko się dotyka?

Dzieci mogą się masturbować ponieważ poznają swoje ciało i odkrywają jego nowe nieznane dotąd miejsca. Mogą to robić, bo są zdenerwowane, lub dlatego bo im się nudzi.Dzieci reagują też w taki sposób, aby ukoić nerwy i strach. W trudnych i nowych sytuacjach, którymi mogą być: rozwód rodziców, pójście do przedszkola, śmierć bliskiej osoby, czy tak bardzo radosne dla rodziców a stresujące dla dziecka pojawienie się na świecie rodzeństwa, w ten sposób dziecko pozbywa się napięcia.

Niektóre małe dzieci jednak, które często się masturbują mogą odczuwać niedosyt w relacji z rodzicami, czego w tej relacji im brakuje. Maluch potrzebują np. więcej uwagi ze strony rodzica, więcej zabawy a rodzic mu tego nie daje.  Sytuacja staje się niepokojąca, kiedy dziecko dotyka się w miejsca intymne bardzo często i przy każdej okazji. Wtedy może to być sygnał ,że coś jest nie tak i może być potrzebna wizyta u pediatry, psychologa lub psychiatry dziecięcego, aby sprawdzić w czy może tkwić problem.

Co możesz zrobić?

Jeśli masturbacja nie jest nagminna to powinno zaakceptować się ten fakt, pozwolić dziecku na poznawanie swojego ciała. Wytłumaczyć starszemu dziecku, że nie zawsze jest na to odpowiedni czas i miejsce. Uwagę młodszych dzieci można odwracać po przez np: jakąś aktywnością, wspólną zabawą itp.

Nowe pomysły. Kąciki masturbacyjne w przedszkolach.

” Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia, 4-latki powinny uczyć się w przedszkolu masturbacji”

Jestem otwartą mamą ,ale po przeczytaniu zagranicznych informacji chęci wprowadzenia do przedszkoli “kącików masturbacyjnych” trochę mi szczęka opadła. Zgadzam się z tym , że dzieci powinny uczyć się własnego ciała, ale  nie u licha w przedszkolu! . Uważam, że miejsca intymne mojej córki powinny być tylko jej i nikt nie powinien mieć prawa mieszać się w intymność mojej córki i zaglądania jej do majtek.

Uczę ją, “że siśka i pupa to jej skarby” i, “że nikt oprócz rodziców i dziadków nie może ją tam dotykać”. My też tylko wtedy kiedy np. ją kąpiemy, przebieramy czy podcieramy pupę w toalecie. Więc wydaje mi się, że wytyczne WHO z wprowadzeniem “kącików” to kompletnie nietrafionym i nieprzemyślanym do końca pomysł a podobno ma uczyć, tylko czego? Co więcej, miałabym obawy, że takie przedszkola z “kącikami” mogłyby przyciągać ludzi o nie do końca czystych zamiarach wobec dzieci.

Kąciki ?! serio?! Uważam, że są inne sposoby na poznawanie swojego ciała przez dzieci i uczenia się do niego szacunku. To kwestia rodziców i ich zdrowego podejścia także do tej sfery życia dziecka. Uświadamianie, szczera rozmowa, otwartość, akceptacja, uważam ,że to właśnie klucz do sukcesu.

 Ten tekst został wyróżniony w cotygodniowym rankingu najlepszych tekstów rodzicielskich na stronie Mądrzy Rodzice. 

madrzy-rodzice-małe logo

(Visited 1 575 times, 1 visits today)

Napewno też to polubisz !