Jesteś kobietą, która używa szminek i lubi podkreślać w ten sposób swoją kobiecość, ale zapewne niepokoją cię wieści z internetu, które mówią, że szminki zawierają ołów. Przyjrzyjmy się temu z bliska.
Mit : „Szminki zawierają ołów, który powoduje raka „
A Fakty są takie. Mit o ołowiu w szminkach nie jest do końca kłamstwem, gdyż faktycznie moje Panie w szminkach mogą znaleść się śladowe ilości ołowiu i jest to zwykle między 0,03 do 0,65 pmm czyli naprawdę nie dużo, biorąc pod uwagę, że w zwykłej marchewce, która rośnie przy ruchliwej ulicy można znaleść już ilości ołowiu znacznie wyższe.
Skąd zatem powiecie takie poruszenie i panika, że rak i szminka idą razem w parze? Odpowiadam. Grupa ekologów w 2000 roku zrobiła burze gdyż porównali dopuszczalną ilość ołowiu (czyli 0.1 pmm) do ilości zawartych w szminkach (0,03 do 0,65 pmm) Przyznajcie, że sprawa na tą chwilę gdy macie tylko te dane wydaje się rozstrzygnięta- ekolodzy mieli racie.
Ale, ale, okazuje się, że ekolodzy porównali wyniki dopuszczalnej śladowej ilości ołowiu w szminkach z uwaga, uwaga z ilością dopuszczalnej śladowej dawki ołowiu w cukierkach. Czyli produktu przeznaczonego do spożycia i to przez dzieci i dorosłych przecież ! O ile nie jesteście Babeczki smakoszami szminek wszelkiej konsystencji i kolorów. Nie zjadacie ich jakoś z wielką pasją i ze smakiem na co dzień, to o porównaniu szminek do cukierków i ich szkodliwości nie ma mowy.
Sprawą cukierków i szminek jednak zajęła się organizacja FDA ( Agencja Żywności i Leków). FDA w grudniu 2007 roku przeprowadziła badania, które potwierdziły śladowe ilości ołowiu w szminkach, ale stwierdzili min. że nie jest naukowo uzasadnione porównywanie cukierków do szminek. FDA stwierdziła też, że :
”Ekspozycja na ołów ze szminki zawierającej nawet najwyższe zawartości ołowiu zgłoszone przez FDA (3 ppm) byłaby i tak 400 razy niższa niż narażenie na spożycie wody pitnej zawierającej ołów w granicach ustalonych przez Agencję Ochrony Środowiska (EPA). FDA stwierdza na swojej stronie internetowej, że wyniki te potwierdzają, że niski poziom ołowiu znajdujący się w szminkach nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa.”
Podobne stanowisko i opinie wyraziły także inne agencje jak : Cancer Research U.K. (marzec 2006), American Council of Science and Health (grudzień 2007) oraz American Cancer Society (2005)
Mam nadzieje, że tym krótkim wpisem rozjaśniłam trochę tą wielką zagadkę ołowiu w szminkach i trochę uspokoiłam jednocześnie. Nie namawiam do malowania ust jeśli któraś z Pań tego nie lubi, ale uspakajam te, które lubią korzystać ze szminek, że rak im z tego powodu według FDA i innych agencji nie grozi.
Źródło:
kosmopedia.org