Tak, to ten dzień. Dzień w którym zacznę oczyszczać organizm. 9 dni, które być może zmienią moje przyzwyczajenia, mój styl życia, a może nawet mnie?. Jak czytałyście wczorajszy post to wiecie, dlaczego to robię i jaki program dostałam do tego eksperymentu. Nie będzie łatwo. Bo program przez 2 pierwsze dni oczyszczania przewiduję dietę bardzo ubogą w kalorię oraz:
480 ml miąższu z aloesu w 4 porcjach po 120 ml, 1 koktajl odżywczy, błonnik + suplementy, dozwolone produkty z listy o niskim indeksie glikemicznym (IG) jest to kilkanaście warzyw i owoców do wyboru.
No to do dzieła!
Dzień 1. Poniedziałek
Kapsułki, rozdzielone na daną porę dnia, no fajne i proste. Wszystko w saszetkach i z dokładnymi wskazówkami krok po kroku. Proste, zaczynam. Tabletki jak tabletki, te mają posmak ziół, o to dobry znak, ale ten aloes o matko, ohyda!-pewnie tak musi smakować naturalny aloes bez dodatku cukru. Dobra zatkam nos i wypiję. Znowu pastylki i na przekąskę saszetka z bezsmakowym błonnikiem, który ma kontrolować apetyt i absorbować znaczną ilość tłuszczu, który w przeciwnym wypadku zostałby zmagazynowany w organizmie (u mnie pewnie na brzuchu). Zbliża się pora obiadu i muszę zrobić go dla rodziny. To trudne bo atakuje mnie głód, jestem głodna i rozdrażniona. Tracę siły i trochę zapał. Mogę wspomóc się owocami i warzywami , które mają niski indeks glikemiczny i tak też robię!
Jem jabłko i to dodaje motywacji. Ada -myślę (i kopie się w tyłek w myślach) przecież nie możesz się poddać po połowie dnia!. O! obiad i pyszny proteinowy drink o smaku waniliowym. Jaki pyszny!, to najlepsze co mnie dziś spotkało. Przychodzi pora kolacji i muszę ją zrobić dla rodziny, takie zapachy znowu wzbudzają we mnie apetyt, ale go przezwyciężam, jestem z siebie dumna, ale głodna i z tego powodu taż rozdrażniona. Zjem pomidora i brzoskwinie to trochę pomaga. Na szczęście to koniec dnia. Byłam na rowerze 15 minut (bo muszę trochę podkręcić metabolizm do działania) i ledwo z niego zeszłam, bo chyba troszkę przegięłam z wysiłkiem 1 dnia oczyszczania.idę spać! ufff! pierwszy dzień za mną.
Dzień 2. Wtorek
O nie! ale mnie głowa boli i burczy mi w brzuch, zaraz zjem pyszne śniadanko, a nie kurde, nie zjem, umrę z głodu, dziś jak nic!. Przestawiłam sobie porcje koktajlu z obiadu na śniadanie. O wiele lepiej się czuję, mam nieco więcej energii i jestem przez chwilę mniej głodna. Znowu porcja wzmacniających, witaminowych kapsułek i ten ohydny aloes, ble!. Jedno jabłko. O kują mnie jelita. Najtrudniejsze są zapachy i powstrzymanie się od chapsnięcia czegoś do ręki. Zjem pomidora i 2 listki sałaty. Pyszne i czuję każdy smak, nie jest niczym zakłócony, zmysły szaleją. Dziś jest lepiej niż wczoraj, jakoś prościej i nie czuje się tak strasznie głodna. Jeszcze tylko rower 15 minut i spać, aby doczekać jutra, bo jutro mogę zjeść 1 posiłek!. Czekam na niego z utęsknieniem.
Co myślicie? Zapraszam na kolejne dni…
Mam dla Ciebie wspaniałą wiadomość ! Przy rejestracji jako klient i zrobieniu zakupów za minimum 250 zł dostajesz dożywotni rabat -15 % na wszytskie produkty w sklepie zakupy zrobisz TUTAJ
Jak zrobić zakupy ze strony producenta ? Wystarczy na górze strony po prawej strony nacisnąc + dołącz . Pokażą się standardowe dane, które pomogą w realizacji zamówienia. Na dole pokażą się dane „sponsora” cyli moje. Sponsor to osoba, która pomaga tobie w wyborze produktów jeśli potrzebujesz się o coś dopytać, dowiedzieć. Po rejestracji ja będziesz mieć jakieś pytania napisz na : pytania.kosmetomama@gmail.com
Posty z pamiętnika:
Oczyszczanie organizmu – podsumowanie i efekty
Oczyszczenie organizmu dzień 3 i 4
Oczyszczenie organizmu dzień 5 i 6
Oczyszczenie organizmu dzień 7,8 i 9
Aloesowy zestaw do ciała „must have”