Dziś wpis gościnny gotującej Mamy z bloga “Z filiżanką Kawy” i jej niezwykła książeczka do gotowania dla dziewczynek oraz pyszne i słodkie muffinki :)
Tą przepięknie wydaną książkę kupiliśmy z mężem, gdy byłam jeszcze w ciąży i wizja wspólnego z córą kucharzenia była dla mnie zupełnie nieprawdopodobna. Nie przypuszczałam, że większość obiadów, sałatek, koktajli i ciast, które przyrządzę- przyrządzę w towarzystwie i z pomocą Melanii. Bo odkąd mała zaczęła siedzieć, uwielbiała spędzać czas ze mną w kuchni i z zainteresowaniem obserwowała co robię. Gdy wstała na nóżki i zaczęła chodzić, zaczęła samodzielnie przystawiać krzesełko do kuchennego blatu, by z bliska patrzeć na proces gotowania. W niedługim czasie dosypywanie mąki, cukru czy przypraw, próbowanie, wyjadanie i mieszanie stały się jej ulubionymi czynnościami.
Nigdy nie zabraniałam córeczce „pracowania” ze mną w kuchni, dlatego gotowanie czy pieczenie jest dla niej obecnie świetną zabawą i rozrywką. Z reguły córka bardziej przeszkadza niż pomaga, ale jest to dla mnie ogromnie satysfakcjonujące kiedy widzę radość na jej twarzy podczas wspólnego kucharzenia.
„Książka kucharska dla dziewczynek” to pięknie wydana pozycja, która zawiera 42 pomysły i przepisy na proste i łatwe w wykonaniu dania oraz desery. Zajdziecie tam między innymi przepis na minipizze, francuskie tosty z owocami, kokosanki, fritatę czy faszerowane papryki. Niektóre przepisy są bardzo łatwe i szybkie, inne nieco trudniejsze.
Każdy przepis opatrzony jest w informacje na temat czasu przygotowania, stopnia trudności, ilości porcji jakie wychodzą z podanych składników i oczywiście sposób przyrządzenia dania. Książka wydana jest niestandardowo, bo ma formę skoroszytu, dzięki temu strony przewracają się szybko i łatwo a książka pozostaje otwarta w wybranym przez nas miejscu i nie trzeba jej niczym zakładać. Książeczka ma twardą oprawę i kartki z dobrej jakości kredowego papieru. Znajdują się w niej przepiękne zdjęcia potraw, a cała zachowana jest w świeżej i dziewczęcej tonacji kolorystycznej. Myślę, że nadaje się na rewelacyjny i nieoczywisty prezent dla każdej dziewczynki.
Dziś podzielimy się z Wami jednym z przepisów z tej książki, który nieco zmodyfikowałyśmy pod nasze kubki smakowe :)
Bananowo- czekoladowe muffinki
(oryginalnie Truskawkowo-bananowe muffiny, str. 34)
Składniki:
350 gram czyli dwie szklanki mąki pszennej
1 i pół łyżeczki sody oczyszczonej
Szczypta soli
175 gram czyli niecała szklanka cukru
250 gram czyli szklanka jogurtu naturalnego
100 gram czyli połowa kostki masła
2 roztrzepane jajka
Duży banan
Łyżka kakao
Draże śmietankowe do ozdoby (opcjonalnie)
Masło rozpuszczamy w rondelku i w tym czasie mieszamy wszystkie suche składniki w osobnej misie. Mieszamy mikserem mokre składniki wraz z rozgniecionym bananem i wystudzonym masłem, a następnie do tej masy dodajemy suche składniki i szybko miksujemy. Nakładamy ciasto do ¾ wysokości papilotek i na wierzch, dla ozdoby, wrzucamy kilka ulubionych draży.
Nasze draże poszły na dno, ale zupełnie nie zepsuło to smaku muffinek ;).
Mam nadzieję, że i Wy skusicie się na pyszne muffinki z książki kucharskiej dla dziewczynek!
“Jestem mamą trzy-letniej, pogodnej i grzecznej dziewczynki o imieniu Melania. Połączyła nas wspólna pasja do mody,ubrań i obiektywu, choć każda z nas woli się z jego innej strony.Blog “Z filiżanką kawy” to blog parentingowy, lifestyle’owy, nie tylko o modzie dziecięcej, ale także o zdrowym trybie życia, recenzje zabawek, książek, przepisy oraz moje własne przemyślenia i obserwacje.“
*Wszystkie zdjęcia w tym wpisie zostały wykorzystane za zgodą autorki bloga.