fbpx

6 błędów rodziców przez, które dziecko nie chce spać.

Napisałam Ja : Ada | Kosmetomama

Błogi sen dziecka?! Nie popełniaj tych błędów.

Raz na jakiś czas chciałabym spędzić spokojny wieczór z moim mężem, ale nierzadko niestety jest to nie możliwe ze względu na moje urocze i kochane córki a teraz też i synka. Pewnie znacie to z autopsji tak jak ja.Co robię źle, że czasem nie chcą spokojnie zasnąć? Tylko wiercą się i kręcą, albo wielokrotnie wstają w nocy?

EMOCJE

Jestem tylko człowiekiem, który w mniej lub bardziej udany sposób ukrywa negatywne emocję przed dziećmi. Czasem jednak biorą one nade mną górę i nieświadomie przekazuje je swojej córce, którą właśnie usypiam. Myśli z całego dnia lub niewyjaśnione sytuację pętlą się w głowie. Ona je czuje, czuje moje emocje. Moją irytacje, gniew czy smutek. Często pyta wtedy “Mamusiu czemu jesteś smutna?” lub kręci się, wierci i nie może spokojnie zasnąć.

Moje doświadczenie pokazało,  że w takim stanie nie mogę usypiać dzieci, bo tylko im tym szkodzę. Budzą się potem w nocy i nie śpią spokojnie błogim snem. W takich sytuacjach, mam dwa rozwiązania. Staram się poukładać wszystko wcześniej w głowię i spokojna iść usypiać córkę trzymając ją za rękę lub w sytuacjach, gdy nie jest to możliwe, bo nie radzę sobie z emocjami proszę o to mojego męża, aby dzisiaj on uśpił dzieci.

Nie tylko te negatywne myśli i emocje możemy przekazać dzieciom. One czują także naszą euforie i radość. Jeśli jestem tak nastawiona znacznie łatwiej jest mi skupić się na tym co najważniejsze, na moich córkach i ich usypianiu bez narażania ich na niepotrzebny stres.

SŁODKOŚCI

Tak jak każdy rodzic ja też mam czasem słabszy dzień. Słabszy pod względem konsekwencji. Dziewczynki nie dostają na co dzień dużo słodyczy, czasem nie dostają ich w ogóle. Ale są takie dni (najczęściej weekendowe) gdzie cukru jest trochę więcej. Urodziny przedszkolnej koleżanki, odwiedziny u babci itp. Po takiej dawce emocji pomieszanej z cukrem buzującym w żyłach, moje dziewczynki są pobudzone, nie spokojne, zdecydowanie bardziej hałaśliwe i częściej się ze sobą kłócą. Mają problemy z zaśnięciem, a w nocy najczęściej budzą się wielokrotnie, nie rzadko z bólem brzuszka.

TELEWIZJA i MUZYKA

Wieczorne bajki, które trwają dłużej niż 30 minut zdarzają się nam najczęściej w weekendy. Mamy wtedy więcej czasu i rano można dłużej pospać. Nie wszystkie jednak bajki przeznaczone dla dzieci są harmonijne, radosne, łagodna ze spokojną muzyką w tle. Najczęściej są to bajki piękne jak “Król Lew”, “Kraina Lodu” czy „Vajana” (bo takie bajki oglądają teraz dziewczynki), ale dużo jest w nich głośniej muzyki, zwrotów akcji i nie zawsze dobrych bohaterów. Dziecko przeżywa wszystko co się dzieje na ekranie i to w inny sposób niż dorosły. Dlatego Zosia i Helka rzadko oglądają takie bajki wieczorem. Jeśli już chcą oglądać bajkę, to staram się ją puszczać w godzinach popołudniowych, a nie wieczornych, żeby miały czas na „przetrawienie” swoich emocji. 

Warto jest też z dzieckiem o tych emocjach porozmawiać. Czy w czasie filmu się bało? Czy może smuciło? Czy bajka sprawiła mu radość? Jak ją zrozumiało? Który bohater według dziecka był dobry a który zły?. Odpowiedzi dzieci są czasem zaskakujące, wtedy dobrze widać jak różnią się  w postrzeganiu świata od nas dorosłych.

Muzyka w naszym domu jest bardzo lubiana, ale wieczorne tańce zawsze kończą się szaleństwami do późnego wieczora. Dlatego też jak tańczymy to robimy to w ciągu dnia. Wieczorem puszczam dziewczynką kołysanki, lub czytamy książkę wtedy łatwiej się im zasypia.

ZABAWA Z DZIEĆMI

Czasem, niestety w godzinach wieczornym nachodzą nas dziwne pomysły i szalone zabawy z dziećmi. Zabawa w berka, zapasy, skoki na łóżkach, gilgoty i inne wygłupy. Niestety to także odbija się potem na śnie dziecka w sposób negatywny. Maluchy w nocy przeżywają zabawę z rodzicami i emocje, które im towarzyszyły. Nie chcą zasnąć i mogą budzić się w nocy. Więc na wieczorne zabawy lepiej wybrać czytanie ulubionych książeczek, kolorowanie lub jako forma spędzania czasu ze sobą tulenie się do dziecka i rozmowy o całym dniu. Wtedy i Zosia i ja mamy na to czas i ochotę. Nic nas nie rozpraszam i nie przeszkadza. Usypiamy też z mężem dzieci na zmianę, jeśli mamy na to czas i możliwości, czyli jednego dnia ja usypiam Zosię a drugiego Helkę. 

DRZEMKA NIE W PORĘ

To dotyczy głównie mojej młodszej córki. Drzemki, które są regularne czasem się przesuwają i cały dzień jest wtedy bardziej chaotyczny. Córka pada z nóg, o takiej porze, że jest jeszcze za wcześnie na nocy sen, za późno na drzemkę. Wydawać by się mogło, że 10 minut nie zakłóci rytuału nocnego i że maluch po takim czasie spokojnie zaśnie o “swojej” godzinie.  Niestety najczęściej nawet tak krótkie drzemki, okazują się problemem. Maluch jakimś cudem się w tak krótkim czasie regeneruje,  rozbudza i idzie spać znacznie później niż zwykle.

NAWYKI

Starsza córka zasypiała we własnym łóżku, czasem jednak wędrowała do nas w nocy. Odnosiłam ją średnio 2 razy w nocy. Gdy zaszłam w ciąże i bardzo źle się czułam te obowiązki wynoszenia Zosi z naszego łóżka przejął na siebie mój mąż. Niestety po jakimś czas okazało się, że córki jednak nie odnosił, bo był zmęczony po pracy. Zosia wyrobiła sobie nawyk wstawana o danej porze w nocy i wędrówkach do naszego łóżka. Znacznie łatwiej jest nie dopuścić do powstania takiego nawyku, niż później oduczać tego dziecka, ale czasem o tym się po prostu nie myśli. 

Teraz Zosia już nie wstaje w nocy , zastąpiła ją w tym Helka ( młodsza córka 4,5 roku) wstaje średnio raz w ciągu nocy i jest odnoszona. Powoli oducza się i wędrówki stają się znacznie rzadsze a ona lepiej śpi. Mój nowy sposób, aby w łagodnym rytmie oduczyć dzieci nocnego chodzenia do rodziców jest spanie dzieci w jednym pokoju i w jednym ( wybranym wcześniej przez dziewczynki ) łóżku. W ten sposób czują bliskość i lepiej śpią. Ten etap po jakimś czasie się skończy, ale warto rodzeństwu dać czas na łagodne rozstanie ze wspólnym spaniem. 

CIĘŻKOSTRAWNA KOLACJA 

Do moich najczęstszych kulinarnych przestępstw , które zakłócają błogi i spokojny sen moich dzieci należały kiedyś ciężkostrawne kolacje a wraz z nimi problemy z brzuszkiem moich dzieci. Czasem zdarza się, że zjedzą coś co im nie leży na ich małych brzuszkach. Dlatego też staram się dawać im lekko strawne jedzenie. Najczęściej są to u nas kanapki z wędliną lub białym serkiem z pomidorem lub ogórkiem. Czasem naleśniki, lub mleczna zupa. Na noc źle się u nas sprawdzają parówki ( z których już właściwie kompletnie zrezygnowaliśmy), zapiekanki i tym podobne trudno strawne rzeczy. 

Problemy z trawieniem dziecka mogą też zwiastować nietolerancje pokarmowe. Do najczęstszych należą nietolerancja białka krowiego ( wbrew pozorom częstsza niż na laktoze) lub kurzego. Niektóre dzieci mają problemy z trawieniem glutenu. Dla osób nietolerujących glutem lub białko zwierzęce mogą one powodować ; bóle brzucha dziecka, gazy, częste odbijanie, rzadkie kupy lub bóle brzucha, ale nie jest  to  niebezpieczne dla zdrowia chociaż uciążliwe dla dziecka i rodzica. Niebezpieczny a wręcz toksyczny, gluten staje się dla osób chorych na celiakię, ale na to czy dziecko lub ty posiadacie celiakię potrzebne są testy, które obecnie robi wiele laboratoriów.

FIZJOLOGIA i CHOROBA

Choroby czy fizjologiczne stany łączące się z bólem czy niepokojem to oczywiście nie są błędy rodziców, ale też mają znaczący wpływ na jakość snu dziecka i jego samopoczucie dlatego zdecydowałam się je tu umieścić. Jeśli będziesz ich świadoma będzie łatwiej je zauważyć i zaakceptować.  

FIZJOLOGIA

 Ząbkowanie jest to najczęściej trudny i nieprzyjemny czas dla malucha. Dziecko jest wtedy drażliwe, ślini się, czasem ma stany podgorączkowe i często budzi się w nocy. Przy ząbkowaniu może też wystąpić katar i rozwolnienie. Ale też te same objawy mogą świadczyć o rozpoczynającej się infekcji. Ja zawsze w takiej sytuacji obserwuje dziecko i gdy jest taka potrzeba kontaktuje się z naszym pediatrą.

Skoki rozwojowe. Jedne dzieci przechodzą je spokojniej i niepostrzeżenie, a drugie są drażliwe, zdenerwowane i płaczliwe. Skoki rozwojowe są naturalnym i fizjologicznym etapem rozwoju dzieci, ale często są też męczące i dla niego i dla rodziców. 

CHOROBY 

 Czasem choroby dziecka zwiastuje niespokojny sen. My rodzice jeszcze nie widzimy jej symptomów (temperatura, senność, rozdrażnienie), ale dziecko może gorzej spać i następnego dnia lub kilka dni później obudzić się z kartem czy gorączką. 

Oprócz tych sytuacji na, które nie mamy wpływu, staramy się nie popełniać wyżej wymienionych błędów, chociaż czasem się nam one zdarzają. Usypiając moje córki trzymam je za rączki, mocno tule przed snem, czasem opowiadam bajki i śpiewam lub puszczam kołysanki i całuje na dobranoc. 

Cały proces przygotowywania malucha do snu trwa u nas najcześciej godzinę a czasem i półtora, bo liczy się od czasu wykonywania czynności, które przybliżają dziecko do snu czyli wyciszająca zabawa, kąpiel, kolacja, przebieranie w piżamkę, mycie zębów. Rytuał  senny powinien być jak najbardziej powtarzalny, bo wtedy daje on dziecku poczucie bezpieczeństwa. Kolacja, kąpiel, ubieranie dzieci w piżamę, mycie zębów , opowiadanie bajek i sen. Tak to wygląda u Nas.

A jak jest u Was?

Jesteś mamą i chcesz wiedzieć więcej o pielęgnacji dziecka? A może jesteś w ciąży i chcesz wiedzieć więcej o tym co w ciąży można a czego nie ? Zapraszam Cię do obserwowania moich profili, gdzie regularnie pojawiają się krótkie i ciekawe wpisy związane z wiedzą o kosmetykach oraz cykl dla przyszłych mam i mam tuż po porodzie.

kosmetomama-na-yt

instagram-kosmetomama

facebook-kosmetomama

Może cię również zaciekawić:

Cykl kosmetolog radzi dla mam i przyszłych mam :

(Visited 155 999 times, 1 visits today)
64 komentarze
4

Napewno też to polubisz !